piątek, 2 października 2009

Posucha czytelnicza na Stroszku


Kochani czytelnicy – mieszkańcy Stroszka i Osiedla Na Wzgórzu!

Rzecz się stała straszna i niesłychana: my bibliotekarze pozbawiliśmy Was dostępu do literatury. To faktycznie okropne, ale… I tu kilka słów wyjaśnienia. Było to dawno, dawno, a konkretnie dwa lata temu, podczas remontu Gmachu Głównego MBP przy placu Sobieskiego, większość towarzystwa przeniosła się właśnie na Stroszek i tam zagnieździliśmy się w Placówce Filialnej Nr 4 przy ulicy Hlonda. Byliśmy, byliśmy aż wreszcie, ku niewątpliwej uciesze pracowników wzmiankowanej placówki poszliśmy sobie, tj. wróciliśmy na „stare-nowe” śmieci.
Uff. Ale zostało po nas, oj zostało: meble wszelakie stoły, krzesła, szafy, szafeczki… No i trzeba było z tym zrobić porządek. No i najważniejsze: książki – biedne przez wiele miesięcy ściśnięte, upchane po kątach (ale z pewnością bardzo dobrze zabezpieczone – nasze bibliotekarskie serca nie pozwoliłyby aby stała im się jakakolwiek krzywda). A więc książki też musiały wrócić na swoje miejsce a z tym nieco więcej zachodu. Jakby tego było mało w tzw „międzyczasie” odbyło się skontrum materiałów bibliotecznych, czyli mówiąc po ludzku inwentaryzacja książek. Sami rozumiecie, po takim zamieszaniu lepiej wiedzieć co i gdzie się znajduje. No i dobrze.

Ale proszę tak bardzo nie narzekać na nas, bo wszak otwarliśmy od 1 września nową placówkę, tuż „za miedzą” w Suchej Górze. Ale niestety niewiele osób zawitało w skromne progi nowej, ślicznej placówki, w której mnóstwo nowości i ciekawych pozycji czeka i czeka. A choćby zwykła ludzka ciekawość powinna skierować Wasze kroki tamże. Jest to bowiem filia dla wszystkich, a to że mieści się w szkole nie znaczy, że mogą z niej korzystać tylko uczniowie. Filia jest naprawdę przyjazna, ma piękną czytelnię, salę komputerową z czterema stanowiskami z dostępem do Internetu. Mamy nadzieję, że fakt powstania nowej placówki zrekompensuje Wam trudy w dostępie do słowa pisanego. I mamy nadzieję, że już wkrótce będziecie mogli znów przekroczyć próg Waszej ukochanej placówki na Hlonda i spotkać się z sympatycznymi paniami bibliotekarkami.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Najgorsze jest to, że otwarliście nową bibliotekę dopiero we wrześniu, więc kilka miesięcy bez książek. Zmarnowaliście mi wakacje ;(

:D

Anonimowy pisze...

Nie posucha czytelnicza,czytelnicy na Stroszku byli i są.To posucha biblioteczna,jeśli można tak to nazwać.Zamknąć bibliotekę na tyle miesięcy to po prostu skandal i nie liczenie się z czytelnikiem.

i@ pisze...

Niech będzie, że biblioteczna ale trochę zrozumienia by się przydało. Nie zawsze wszystko da się załatwić w tydzień. Nam też było bardzo przykro, że nie możemy się z Wami spotykać. Ale mam nadzieję, że teraz drogi Anonimie jesteś zadowolony(a). Pozdrawiamy i zapraszamy do korzystania z naszych usług, zwłaszcza, że zbliżają się długie jesienne wieczory. I nie ma nic lepszego jak gorąca herbata, ciepłe skarpetki i ciekawa książka.
i@