poniedziałek, 23 listopada 2009

Hasło: komputeryzacja.


Przed otwarciem biblioteki spora część czytelników obawiała się całkowitego skomputeryzowania biblioteki i odetchnęli z ulgą na wieść o tym, że na drodze do półki nie stanie zawzięty bibliotekarz-cerber nie pozwalający wziąć książki do ręki, ba! Nawet poczytać tytułów na grzbietach książek! Całkowite skomputeryzowanie wszystkich procesów bibliotecznych i niedopuszczenie czytelnika do półki, zdaniem wielu, przeistacza bibliotekę w twierdzę nie do zdobycia, w której najchętniej książki udostępniano by tylko do pooglądania przez szybkę, a bibliotekarza w pana lub panią z okienka, którzy tylko wydają książki.
Wielu czytelników  w dalszym ciągu bardzo sobie ceni osobisty kontakt z książką -  możliwość wstępnego zapoznania się z treścią, przeczytania streszczenia lub recenzji na okładce, czy zorientowania się jakiej tematyki dotyczy. Z tego miejsca, zatem, chcę  zapewnić czytelników, iż program komputerowy PROLIB został zakupiony przez bibliotekę głównie z myślą o Was – drodzy Czytelnicy . Ułatwia on niewątpliwie naszą pracę – bibliotekarzy, ale tym samym usprawnia cały – najważniejszy dla czytelnika – proces wypożyczania. PROLIB otwiera przed czytelnikiem o wiele więcej możliwości. Każdy, kto posiada dostęp do Internetu będzie mógł w domowym zaciszu przeglądać zasoby naszej biblioteki, a będąc jej czytelnikiem, uzyskać także informacje, czy dana pozycja jest aktualnie dostępna, jeśli tak, to w jakiej agendzie i zamówić ją będąc pewnym, że przez określony czas książka będzie cierpliwie na niego czekać. Można będzie również samodzielnie przedłużać sobie książki wcześniej już wypożyczone.
Wszystkich z różnych powodów skłóconych z komputerem pragnę uspokoić: nadal można będzie wypożyczać książki tradycyjnie – tzn. bez konieczności składania elektronicznych zamówień. Dla tych czytelników zmieni się jedynie metoda wypożyczania, ponieważ znikną kieszonki czytelników i karty książek, zastąpią je natomiast elektroniczne konta oraz kody kreskowe naklejane na książki. Na karcie bibliotecznej również będzie naniesiony kod kreskowy identyfikujący czytelnika, dlatego wybierając się do biblioteki trzeba zawsze pamiętać o tym, by kartę zabrać ze sobą! Po przyłożeniu czytnika do kodu kreskowego na karcie, automatycznie otworzy się konto czytelnika, a wybrane przez niego książki, których kod zostanie odczytany przez skaner od razu będą lądować na jego koncie. Cała ta z pozoru skomplikowana operacja będzie trwać dosłownie kilka sekund.

Czeka nas jeszcze jednak ogrom pracy. Same tylko Wypożyczalnie: Beletrystyczna, czy Literatury Popularnonaukowej mają w swoich zbiorach ponad 40 tys. książek, które trzeba wprowadzić do systemu, a pamiętać przecież trzeba, że komputeryzowane są wszystkie agendy biblioteki! Dlatego też czytelników prosimy o cierpliwość, zwłaszcza tych młodych przyzwyczajonych już do korzystania z zautomatyzowanych bibliotek uczelnianych i ubolewających nad tradycyjnymi kartkowymi katalogami.

Na sam koniec już, ku przestrodze niecierpliwym, aczkolwiek nie bez małej złośliwości, wspomnę tylko, że  system PROLIB usprawnia wiele czynności, również te związane z przypominaniem o terminowym zwracaniu wypożyczonych materiałów bibliotecznych ;)

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

a jakaś przypuszczalna data uruchomienia Opac-a?
katalog kartkowy jest ok, tylko nie w tym miejscu gdzie obecnie, a tam gdzie był przed remontem

Anonimowy pisze...

A jeżeli juz wszystko ruszy,to co bedzie jezeli wiekowa osoba zapomni swojej karty?Juz nic nie wypozyczy?
Nie mam juz 20 lat tylko znacznie wiecej,moge zapomniiec.

Anonimowy pisze...

do dużych bibliotek już wszędzie chodzi się z kartą...zapomnisz 2 razy to potem będzie naturalny odruch by do biblioteki kartę brać

Anonimowy pisze...

Tak sobie to czytam i myślę jak powiecie osobie,która przyszla lub przyjechała z końca miasta ,a ma lat 70 z hakiem,że nic nie wypożyczy bo nie ma karty.Momentami komputeryzacja jest bezduszna.Czasami wstępuję do biblioteki po drodze,spontanicznie.Teraz będę musiał zaplanować.

tomek pisze...

A jak osoba która ma 70 lat z hakiem jedzie do jakiegokolwiek urzędu, lekarza itd... ogólnie każdej jednej instytucji to coś załatwi? Obowiązują pewne wymogi i pewne dokumenty które trzeba przedstawiać w określonych sytuacjach. Biblioteka powinna wymagać za każdym razem karty, bo za każdym razem powierza nam swój "majątek" i bibliotekarz musi być pewien komu daje książki, pomijam już kwestię techniczną nowego systemu. Dalej chyba można przychodzić spontanicznie... Wystarczy raz spontanicznie schować kartę do portfela i już jej nie wyciągać :)