czwartek, 15 lipca 2010

Karta biblioteczna niejedno ma imię (2)

Kontynuując zaczęty poprzednio wątek dotyczący zamienników słownych na termin „karta biblioteczna”, chcę dzisiaj zaprezentować najbardziej popularne zwroty wśród dwóch pozostałych grup, o których wspomniałam wcześniej, a mianowicie wśród kobiet oraz wśród emerytów i rencistów.


Kobiety: „Chciałabym wyrobić sobie kartę stałego klienta”
Domeną kobiet są zakupy, a zakupy wiążą się coraz częściej z tak zwaną kartą stałego klienta. System kart stałego klienta zachęca do wielokrotnego korzystania z usług i dokonywania częstych zakupów w sieci danych sklepów. Najpopularniejszą wersją takiego systemu jest system punktowy, który polega na przyznawaniu klientom podczas każdego zakupu umownych punktów. Liczba przyznanych punktów zależna jest od wartości zakupu i rodzaju kupowanego towaru. Otrzymane punkty klienci mogą wymieniać na różnego rodzaju nagrody i bonusy czy dokonywanie kolejnych zakupów z rabatem. Bardzo często karty stałego klienta występują w kilku odmianach: karta brązowa, srebrna, złota, platynowa. System taki sprawia, że klienci przywiązują się do firmy, a wymieniając kartę z niższej na wyższą czują się doceniani i dowartościowani. Może więc warto pomyśleć o naszych czytelniczkach i wprowadzić karty biblioteczne w kilku kolorach i szatach graficznych, a za każdą wypożyczoną i zwróconą książkę przyznawać punkciki, które będzie można wymienić, powiedzmy na książkę z autografem ulubionego pisarza lub większy limit wypożyczeń na koncie czytelnika.

Emeryci/renciści: „Czy tutaj odbiorę swoją legitymację?”
Bardzo popularnym atrybutem współczesnych emerytów i rencistów są legitymacje emeryta-rencisty. Legitymacja wydawana jest przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych wraz z decyzją o przyznaniu emerytury lub renty. Posiadanie takiej legitymacji wiąże się z wszelkiego rodzaju zniżkami. I tak osoby, które ukończyły 75 lat zwolnione są z opłat za używanie odbiorników radiowych i telewizyjnych. Emeryci i renciści mogą jeździć za darmo komunikacją miejską, wystarczy, że będą mieć przy sobie dowód osobisty lub inny dokument, potwierdzający ich tożsamość i wiek. Także wyrobienie paszportu okazuje się dla seniorów tańszą inwestycją, niż dla reszty społeczeństwa – za paszport płacą tylko połowę ceny, a po ukończeniu 70 lat są w ogóle zwolnieni z opłaty. Od 1997 roku muzea państwowe mają obowiązek wprowadzania ulgowych biletów dla emerytów i rencistów. By skorzystać z tego przywileju, wystarczy w kasie okazać legitymację potwierdzającą te uprawnienia. Nasza biblioteka niestety nie wprowadziła żadnych ulg finansowych dla tej grupy społecznej i wspomniana legitymacja okazuje się w naszych progach bezużytecznym papierkiem. Mimo to ludzie starsi stanowią spory odsetek naszych czytelników, a „legitymacje” wydajemy równie często co „karty członkowskie” i „karty stałego klienta”.
Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich naszych Czytelników 
@m.

Brak komentarzy: