poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Wakacje z lekturą


11 maja 2011 roku MBP odwiedziła Małgorzata Karolina Piekarska – dziennikarka prasowa i telewizyjna, ale i autorka książek dla dzieci. Podczas spotkania z czytelnikami pisarka tryskała poczuciem humoru (czym od razu zdobyła sympatię obecnych na sali), dużo opowiadała o sobie i swoim dzieciństwie, a także czytała fragmenty swoich książek.


Opowiadając o swojej twórczości dla młodzieży, M. K. Piekarska przyznała, że w tekstach swoich książek ukrywa adresy i numery, za pomocą których można się z nią skontaktować. Nie będę ukrywać, że mnie to nieco zaintrygowało i postanowiłam zabawić się w literackiego detektywa.


Na początek sięgnęłam po Tropicieli. Książka opowiada o przygodach Kuby Steca, który na skutek przeprowadzki, trafia do nowej szkoły na warszawskiej Saskiej Kępie. Tam dołącza do harcerskiego zastępu „Tropiciele” i wplątuje się w detektywistyczną historię, której najważniejszymi elementami stają się kosztowności prababki głównego bohatera, stare pocztówki i pewien obraz schowany na strychu w domu Kuby. Jak się pewnie domyślacie, podczas lektury skupiałam się przede wszystkim na odnalezieniu ukrytego kontaktu do autorki. No i udało się. Na 165 stronie książki znalazłam nazwę konta mailowego, utworzonego na portalu Wirtualna Polska. Punkt dla mnie. Zadowolona z odkrycia i ciekawa dalszych poszukiwań, sięgnęłam po kolejne przygody Kuby i jego przyjaciół. Za sprawą Dzikiej przeniosłam się do Warszawy pełnej egzotycznych zwierząt, karteczek z tajemniczymi cyframi i znikających jaszczurek z filofuna. Tym razem drogi warszawskich gimnazjalistów krzyżują się z drogami międzynarodowego gangu przemytników zwierząt, a wszystko za sprawą pewnego żółwia stepowego imieniem Śpioch. Moja detektywistyczna intuicja znów mnie nie zawiodła. Odnalazłam w tekście numer pewnego anglojęzycznego komunikatora, za pomocą którego można podzielić się z autorką wrażeniami z lektury. Nie podaję nazwy komunikatora, ani strony, na której ukryto numer. Spróbujcie sami – zabawa nie jest trudna.

Korzystając z okazji, chciałabym namówić Was nie tylko do zapoznania się z książkami Małgorzaty Karoliny Piekarskiej, ale i do odwiedzenia jej strony autorskiej (www.piekarska.net). Można tam poczytać opowiadania, wiersze i felietony pisarki, zapoznać się z recenzjami jej książek, a nawet zakupić wybraną książkę z autografem autorki.

@m.

Brak komentarzy: