środa, 16 maja 2012

Ostatnia zagadka literacka


Dziś – 15 maja – kończy się IX Ogólnopolski Tydzień Bibliotek. Z tej okazji zamieszczamy na naszym blogu ostatnią zagadkę literacką:

„(…) Było coś niezwykłego w tej komnacie, ukrytej głęboko w podziemiach Niewidocznego Uniwersytetu, głównej magicznej uczelni Dysku. Przede wszystkim zdawało się, że ma ona zbyt wiele wymiarów nie całkiem widzialnych, a raczej unoszących się tuż poza zasięgiem wzroku. Ściany pokrywały okultystyczne symbole, a większą część podłogi zajmowała Ośmiokrotna Pieczęć Bezruchu. W kręgach magów panowała opinia, że Pieczęć zdolna jest powstrzymywać wszelkie formy mocy, a jej skuteczność dorównuje celnie wymierzonej cegłówce.

Jedyne umeblowanie tej komnaty stanowił pulpit z ciemnego drewna, rzeźbiony w kształt ptaka… a raczej, szczerze mówiąc, w kształt skrzydlatego stworzenia, któremu prawdopodobnie lepiej się nie przyglądać zbyt dokładnie. Na pulpicie, umocowana do niego ciężkim łańcuchem z wieloma kłódkami, leżała księga.

Nie wyglądała szczególnie imponująco. Inne księgi w bibliotece Uniwersytetu miały okładki wysadzane rzadkimi klejnotami i cennym drewnem albo zrobione ze smoczej skóry. Ta była oprawiona w zwyczajną, dość wytartą skórę. Wyglądała jak książka, którą w bibliotecznych katalogach określa się jako „lekko podniszczoną”, choć uczciwość nakazuje przyznać, że sprawiała wrażenie nadniszczonej, przedniszczonej, zaniszczonej, a prawdopodobnie również śródniszczonej.

Spinały ją metalowe klamry. Nie były zdobione, jedynie bardzo ciężkie – podobnie jak łańcuch, który nie tyle mocował księgę do pulpitu, ile ją do niego przykuwał. Klamry wyglądały jak dzieło człowieka, który myślał o czymś bardzo konkretnym, i który większą część życia poświęcił wyrabianiu uprzęży do ujeżdżania słoni.

Powietrze gęstniało i wirowało. Karty księgi zaczynały się marszczyć w okropny, zdecydowanie świadomy sposób. Cisza w komnacie nabierała mocy niby z wolna zaciskana pięść (…)”

Czy już wiecie z jakiej książki pochodzi powyższy fragment? Pewnie tak.

Dziękuję wszystkim za uważne śledzenie zagadek i wspólną zabawę. Szczególne podziękowania należą się Fredzi Mol, która nie tylko odgadywała poprawnie nasze zagadki, ale i przygotowała swoją zagadkę dla naszych czytelników.


@m.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Hej!
zacytowany fragment pochodzi z książki Blask Fantastyczny Terrego Pratchetta

@m. pisze...

Hej!
Bardzo dobra odpowiedź :)