piątek, 22 maja 2015

Werwolf na Górnym Śląsku


20 maja 2015 roku gościem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bytomiu był Maciej Bartków – autor książki pt. Werwolf na Górnym Śląsku.


Werwolf (z niem. Wilkołak) – to niemiecka organizacja partyzancka, której celem było prowadzenie działalności dywersyjnej przeciwko aliantom. Organizacja ta działała na terenach, które przed II wojna światową należały do Niemiec, tj. na Górnym i Dolnym Śląsku.


Temat Werwolfu był bardzo popularny w Polsce w latach 1945 – 1947. Wiele artykułów na ten temat ukazywało się w prasie wydawanej na Górnym Śląsku, a także w całym kraju. Projekt tej organizacji powstał już w 1943 roku i tworzyły go hitlerowskie Niemcy. Była to tajna organizacja dywersyjna, której działalność można podzielić na dwa etapy: propaganda i działalność zbrojna.
Działalność propagandowa obejmowała m.in.: szkolenia sabotażystów, organizowanie tajnych radiostacji, przygotowywanie antyradzieckiej działalności poprzez radio i rozprowadzanie ulotek, które miały przekonać mieszkańców Śląska, że teren ten powróci jeszcze do terytorium Niemiec. Członków organizacji szkolono również w zakresie tego jak schować się w lesie i jak zamaskować twarz. Działalność Werwolfu miała podstępem wspomagać działania wojenne Niemców.


W Bytomiu działalność tajnej organizacji partyzanckiej najbardziej widoczna była na terenie Huty Bobrek. 25 października 1945 roku aresztowano 12 bytomskich „wilkołaków’. Przesłuchiwani zapierali się działalności antypaństwowej. Po powtórnym przesłuchaniu młodzi chłopcy przyznali się do działalności dywersyjnej prowadzonej przeciwko Polsce. Józef Kruger po 20 godzinach przesłuchania przyznał się do tego, że produkował proch. Najpierw wyprodukował go 1 kg później 6, a następnie 10 kg. Łącznie powstało 17 kg prochu, który był wykorzystywany do wysadzania mostów i budynków, a także szybów gazowych. Kruger do Werwolfu należał od marca 1945 roku.
21 sierpnia 1946 roku sąd w Katowicach uniewinnił 25 członków tajnej organizacji, ponieważ ani jeden z zarzutów zawartych w protokole oskarżenia nie został udowodniony. Wszystkich oskarżonych wypuszczono z katowickiego więzienia. Nazywano ich byłymi „wilkołakami”. Obecnie nie ma żadnych udokumentowanych akcji Werwolfu na Śląsku.


Po zakończonym wykładzie przewidziano czas na pytania słuchaczy, czego efektem była zagorzała dyskusja wszystkich uczestników spotkania. Świadczy to tylko o tym, że tematyka II wojny światowej i jej zakończenia, wciąż porusza i fascynuje spore grono osób.

AH

Brak komentarzy: