Czytajmy Miłosza…
W roku 2011, poświęconym Czesławowi Miłoszowi, jedni starają się przybliżyć innym sylwetkę autora, inni próbują, mniej lub bardziej z własnej inicjatywy, poznać Jego życie i twórczość. Nie inaczej rzecz ma się u nas.
Jednym z elementów obchodów Roku Miłosza w MBP jest wystawa pod tytułem Czytajmy Miłosza, zorganizowana z okazji setnej rocznicy urodzin twórcy.
Dla większości z nas Czesław Miłosz to pomnik literatury, trudny w odbiorze, mało ciekawy, rzadko czytany dla przyjemności. Niewiele też wiemy o Jego życiu. Może nie każdy się do tego przyzna, bo nie wypada, ale takie są fakty.
Przyznać muszę, że kiedy przygotowywaliśmy się do zorganizowania wystawy, to Miłosz był dla nas również posągową postacią, której oczywiście (wszyscy wiemy), należy się podziw i szacunek, ale ciągle była to niezbyt nam bliska postać polskiej i światowej literatury.
Chcąc dobrze się przygotować do pracy musieliśmy przejrzeć wiele materiałów prasowych, wysłuchać wielu wywiadów z przyjaciółmi, rodziną, ze studentami, zgromadzić książki i inne materiały. Mieliśmy również przyjemność porozmawiać z panią Agnieszką Kosińską, wieloletnią asystentką Czesława Miłosza. W zorganizowaniu wystawy pomogli nam również pracownicy Instytutu Książki w Krakowie i Biura Informacji Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Część materiałów pozyskaliśmy dzięki życzliwości Biura Festiwalu Czesława Miłosza.
I tak oto, zagłębiając się w twórczość naszego noblisty, poznając koleje Jego życia, ukazał nam się zupełnie inny człowiek, ktoś bardzo pogodny, życzliwy ludziom, umiejący opowiadać o sobie, mający dystans do siebie i swojej pracy. A i twórczość Miłosza stała nam się jakaś bliższa, bardziej zrozumiała, przystępna.
Słowem, czytajmy Miłosza, a i o Nim też warto poczytać, bo życie miał ciekawe.
Wystawę można oglądać w gmachu głównym MBP w holu pierwszego piętra.
l@
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz