poniedziałek, 23 listopada 2009

Hasło: komputeryzacja.


Przed otwarciem biblioteki spora część czytelników obawiała się całkowitego skomputeryzowania biblioteki i odetchnęli z ulgą na wieść o tym, że na drodze do półki nie stanie zawzięty bibliotekarz-cerber nie pozwalający wziąć książki do ręki, ba! Nawet poczytać tytułów na grzbietach książek! Całkowite skomputeryzowanie wszystkich procesów bibliotecznych i niedopuszczenie czytelnika do półki, zdaniem wielu, przeistacza bibliotekę w twierdzę nie do zdobycia, w której najchętniej książki udostępniano by tylko do pooglądania przez szybkę, a bibliotekarza w pana lub panią z okienka, którzy tylko wydają książki.

piątek, 13 listopada 2009

100 Lat za Murzynami


Bardzo prawdopodobne, że zacząłeś czytać ten tekst drogi czytelniku bo tytuł przykuł Twoją uwagę. Możliwe, że szukasz sensacji. Istnieje także możliwość, iż nasza biblioteka wcale Ci się nie podoba, a widząc tytuł: „Sto lat za Murzynami” pomyślałeś sobie: „o, wreszcie napisali coś o sobie…”, „w końcu samokrytyka”. Nie zamierzam tu teraz jednak nikogo krytykować. Przepraszam też wrażliwych i dotkniętych za użyte w tytule (nie najgrzeczniejsze) sformułowanie. A, więc po co to wszystko? Skąd Murzyni właśnie teraz przyszli do łba autorowi? – niektórzy z pewnością zapytają.

wtorek, 10 listopada 2009

Wyklęta czy uduchowiona?... rzecz o Halloween w bibliotece




Och jakże kontrowersyjne mieliśmy kilka dni temu święto… Nieważne: irlandzkie czy amerykańskie, a my i tak wiemy że u nas na Śląsku (a i w innych regionach Polski również) obchodzone od dawna tylko może troszkę inaczej. Bytomska biblioteka rokrocznie sprawia dzieciakom frajdę i taką strrrraszną imprrrrezę organizuje, a że małolaty bardzo lubią te nasze spotkania to fakt niewątpliwy. Przychodzą do nas wtedy przebrane za duchy, czarownice, mumie i inne okropne potwory; po bibliotece „latają duchy, łażą gigantyczne pająki, snują się mumie, kościotrupki podzwaniają kosteczkami” - sami sprawdźcie w naszej Fotogalerii,
tylko ostrzegam osoby o słabych nerwach: robicie to na własną odpowiedzialność.

wtorek, 3 listopada 2009

O dwóch takich, co ukradli.... książki?


Witajcie drodzy czytelnicy!
Tym razem nie będzie to felieton ani zabawny ani pozytywny, nie będzie to bajeczka ani tekst nawiązujący do polityki (choć tytuł może pewne rzeczy sugerować). Jak się niestety okazuje życie jest brutalne, a ludzie (na szczęście tylko niektórzy) potrafią być bezwzględni, bezduszni, wredni i nie wiem jak jeszcze można to ująć, bo jak mawia Bożena Dykiel w cudownym „Wyjściu awaryjnym”: Podłość ludzka nie zna granic”. No dobra ale ad rem…