poniedziałek, 23 marca 2015

Godomy po śląsku

Celem naszego spotkania w Placówce Filialnej Nr 4 było promowanie kultury i obyczajów górnośląskich wśród przedszkolaków.

 "Mowę śląską - jak tłumaczy często profesor Jan Miodek, popularyzator gwar śląskich w Polsce - należy uznać za jedną z najbardziej archaicznych gwar polskich. Można bez przesady powiedzieć, że jest to najbardziej polska gwara spośród wszystkich polskich gwar i że to uporczywe trzymanie się gwary, umożliwiło Ślązakom, mimo ciężkiego położenia, dochowanie swego rodzimego języka".


Odwiedziły nas dwie grupy 5 i 6-latków z Przedszkola im. Misia Uszatka oraz zaprzyjaźniony gość pan Jan, który w aktorski pełen radości sposób deklamował najbardziej znane wiersze po śląsku... a bibliotekarz czytał wersje oryginalne. Gość uczył też dzieci  wyrazów po śląsku pokazując „rekwizyty” oraz piosenki o muzykantach. Lekcja była przerywana, wesołym śpiewem oraz gromkim śmiechem dzieci.

Pan Hilary

Loto, tyro pan Hilary, do dekla mu piere
Bo kajś ten boroczek posioł swoi brele.
Szuko w galotach, kabot obmacuje,
Przewraco szczewiki, psińco znajduje.
Bajzel w szranku i w byfyju
Tera leci do antryju.
"kurde" - woła - "kurde bele!
Ktoś mi rombnoł moi brele!"

Na koniec wspaniała niespodzianka...  przedszkolaki miały okazję  wysłuchać najlepszego śląskiego bluesa.


 Dzieci oraz nauczyciele podsumowali, że takiej lekcji gwary śląskiej jeszcze nie mieli.

Brak komentarzy: