Celem naszego spotkania w Placówce Filialnej Nr 4
było promowanie kultury i obyczajów
górnośląskich wśród przedszkolaków.
"Mowę
śląską - jak tłumaczy często profesor Jan Miodek, popularyzator gwar śląskich w
Polsce - należy uznać za jedną z najbardziej archaicznych gwar polskich. Można
bez przesady powiedzieć, że jest to najbardziej polska gwara spośród wszystkich
polskich gwar i że to uporczywe trzymanie się gwary, umożliwiło Ślązakom, mimo
ciężkiego położenia, dochowanie swego rodzimego języka".
Odwiedziły nas dwie grupy 5 i 6-latków z Przedszkola im. Misia Uszatka oraz zaprzyjaźniony gość pan Jan, który w aktorski pełen radości sposób deklamował najbardziej znane wiersze po śląsku... a bibliotekarz czytał wersje oryginalne. Gość uczył też dzieci wyrazów po śląsku pokazując „rekwizyty” oraz piosenki o muzykantach. Lekcja była przerywana, wesołym śpiewem oraz gromkim śmiechem dzieci.
Pan Hilary
Loto, tyro pan Hilary, do dekla mu piere
Bo kajś ten boroczek posioł swoi brele.
Szuko w galotach, kabot obmacuje,
Przewraco szczewiki, psińco znajduje.
Bajzel w szranku i w byfyju
Tera leci do antryju.
"kurde" - woła - "kurde bele!
Ktoś mi rombnoł moi brele!"
Na koniec
wspaniała niespodzianka... przedszkolaki
miały okazję wysłuchać najlepszego
śląskiego bluesa.
Dzieci oraz nauczyciele podsumowali, że takiej lekcji gwary
śląskiej jeszcze nie mieli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz