środa, 23 grudnia 2009


Dyrekcja i personel
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Bytomiu
składają serdeczne podziękowania za pamięć
i przyjacielskie kontakty.

poniedziałek, 7 grudnia 2009

Coś dla milusińskich



„Ciemna, burzowa noc nadciągała nad ulicę Mirabelkową. W małym, białym domku Pani Misiowa próbowała ułożyć do snu małego Sama…” Tymi słowami rozpoczyna się Całus na dobranoc Amy Hest, bajka, której wysłuchały dzieci z Przedszkola Nr 18, goszczące 19 listopada w Dziale Literatury dla Dzieci i Młodzieży. Dzieci nie tylko z wielkim zainteresowaniem słuchały bajki, ale brały także czynny udział w jej czytaniu, naśladując efekty dźwiękowe towarzyszące opowiadanej historii, takie jak szum porywistego wiatru czy odgłosy uderzającego o szyby okien deszczu.

poniedziałek, 23 listopada 2009

Hasło: komputeryzacja.


Przed otwarciem biblioteki spora część czytelników obawiała się całkowitego skomputeryzowania biblioteki i odetchnęli z ulgą na wieść o tym, że na drodze do półki nie stanie zawzięty bibliotekarz-cerber nie pozwalający wziąć książki do ręki, ba! Nawet poczytać tytułów na grzbietach książek! Całkowite skomputeryzowanie wszystkich procesów bibliotecznych i niedopuszczenie czytelnika do półki, zdaniem wielu, przeistacza bibliotekę w twierdzę nie do zdobycia, w której najchętniej książki udostępniano by tylko do pooglądania przez szybkę, a bibliotekarza w pana lub panią z okienka, którzy tylko wydają książki.

piątek, 13 listopada 2009

100 Lat za Murzynami


Bardzo prawdopodobne, że zacząłeś czytać ten tekst drogi czytelniku bo tytuł przykuł Twoją uwagę. Możliwe, że szukasz sensacji. Istnieje także możliwość, iż nasza biblioteka wcale Ci się nie podoba, a widząc tytuł: „Sto lat za Murzynami” pomyślałeś sobie: „o, wreszcie napisali coś o sobie…”, „w końcu samokrytyka”. Nie zamierzam tu teraz jednak nikogo krytykować. Przepraszam też wrażliwych i dotkniętych za użyte w tytule (nie najgrzeczniejsze) sformułowanie. A, więc po co to wszystko? Skąd Murzyni właśnie teraz przyszli do łba autorowi? – niektórzy z pewnością zapytają.

wtorek, 10 listopada 2009

Wyklęta czy uduchowiona?... rzecz o Halloween w bibliotece




Och jakże kontrowersyjne mieliśmy kilka dni temu święto… Nieważne: irlandzkie czy amerykańskie, a my i tak wiemy że u nas na Śląsku (a i w innych regionach Polski również) obchodzone od dawna tylko może troszkę inaczej. Bytomska biblioteka rokrocznie sprawia dzieciakom frajdę i taką strrrraszną imprrrrezę organizuje, a że małolaty bardzo lubią te nasze spotkania to fakt niewątpliwy. Przychodzą do nas wtedy przebrane za duchy, czarownice, mumie i inne okropne potwory; po bibliotece „latają duchy, łażą gigantyczne pająki, snują się mumie, kościotrupki podzwaniają kosteczkami” - sami sprawdźcie w naszej Fotogalerii,
tylko ostrzegam osoby o słabych nerwach: robicie to na własną odpowiedzialność.

wtorek, 3 listopada 2009

O dwóch takich, co ukradli.... książki?


Witajcie drodzy czytelnicy!
Tym razem nie będzie to felieton ani zabawny ani pozytywny, nie będzie to bajeczka ani tekst nawiązujący do polityki (choć tytuł może pewne rzeczy sugerować). Jak się niestety okazuje życie jest brutalne, a ludzie (na szczęście tylko niektórzy) potrafią być bezwzględni, bezduszni, wredni i nie wiem jak jeszcze można to ująć, bo jak mawia Bożena Dykiel w cudownym „Wyjściu awaryjnym”: Podłość ludzka nie zna granic”. No dobra ale ad rem…

środa, 28 października 2009

Kilka słów o stereotypie…


Pierwsze co mnie uderzyło w chwili, kiedy zaczęłam pracować w bibliotece, to zdumiewająca rozbieżność między zastaną rzeczywistością a znanym mi stereotypowym wyobrażeniem bibliotekarki.
W naszym społeczeństwie panuje nieciekawy (i mocno przerysowany) stereotyp bibliotekarki jako zgryźliwej starej panny wątpliwej urody, z włosami spiętymi w kok, w grubych okularach, wygodnych bamboszach i szarym mało atrakcyjnym ubranku. Gdyby tego było mało, kobiety pracujące w bibliotekach postrzega się jako osoby zamknięte w sobie, prowadzące bardzo ubogie życie towarzyskie (żeby nie powiedzieć, że w ogóle go nie posiadają).

wtorek, 20 października 2009

Trochę inne zbiory... Czyli pomysł na jesienne wieczory


Chyba każdy czytelnik dobrze orientuje się gdzie są nasze wypożyczalnie. Prawie wszyscy także zręcznie potrafią wyszukiwać interesujące ich dzieła w regałach. Wielu jednak zapomina, że Biblioteka Miejska w Bytomiu to nie tylko ogromny zbiór publikacji papierowych... Dla melomanów, sympatyków książki mówionej oraz kinomaniaków czeka Wypożyczalnia Audiowizualna. Odnaleźć tam można oryginalnie wydane płyty kompaktowe, krążki winylowe oraz nagrania na kasetach magnetofonowych i wideo.



środa, 14 października 2009

Nasze małe Alcatraz, czyli jak wejść do biblioteki…


Z pewnością każdy z nas tak ma, a nawet jeśli nie każdy to z prawdopodobnie zdecydowana większość populacji ludzkiej. Czytanie zasadniczo nie sprawia nam żadnych trudności, mam tu na myśli mechaniczną czynność a niekoniecznie miłość do książek. No więc czytać potrafimy, chyba że… I tu zaczyna się problem. Idziemy dajmy na to do biblioteki, chwytamy za klamkę i nic – opór. Zatem odwracamy się na pięcie i wracamy skąd przyszliśmy. Wszystko jest ok. dopóki w drzwiach naszego domu nie stanie listonosz i z dziką satysfakcją nie wręczy nam wezwania do zwrotu książek z wyżej wzmiankowanej biblioteki, a co gorsza do zapłaty kary za przetrzymanie.

piątek, 2 października 2009

Posucha czytelnicza na Stroszku


Kochani czytelnicy – mieszkańcy Stroszka i Osiedla Na Wzgórzu!

Rzecz się stała straszna i niesłychana: my bibliotekarze pozbawiliśmy Was dostępu do literatury. To faktycznie okropne, ale… I tu kilka słów wyjaśnienia. Było to dawno, dawno, a konkretnie dwa lata temu, podczas remontu Gmachu Głównego MBP przy placu Sobieskiego, większość towarzystwa przeniosła się właśnie na Stroszek i tam zagnieździliśmy się w Placówce Filialnej Nr 4 przy ulicy Hlonda. Byliśmy, byliśmy aż wreszcie, ku niewątpliwej uciesze pracowników wzmiankowanej placówki poszliśmy sobie, tj. wróciliśmy na „stare-nowe” śmieci.

piątek, 25 września 2009

O co nas pytacie...

 
Swego czasu popełniam na JoeMonsterze artykuł o bibliotece. Zdziwieni że JoeMonster? Tak, tak bibliotekarze maja poczucie humoru, potrafią się śmiać i żartować, nawet z siebie (ale to tylko czasami)

środa, 23 września 2009

Z życia młodej bibliotekarki...


Jako, że nadejszła wiekopomna chwila i ruszyliśmy z blogiem z zaciekawieniem zaczęłam buszować bo blogach innych bibliotekarzy i niejaki bibliotekarz Stefan umieścił na swoim blogu motto następującej treści: „Kocham ten kraj, gdzie śmierdzi, nie ma roboty, a ja robię za bibliotekarza.” Ale spoko – nie ma źle – myślę sobie, jako jeszcze zielona jak trawa w maju, bibliotekareczka. Wyprawieni już w bojach odkrywają dopiero przede mną arkana wiedzy tajemnej tego jednego z najbardziej obśmiewanych zawodów świata…

wtorek, 22 września 2009

Blogowisko próżności

 
I stało się… bytomska biblioteka zawitała w świecie blogowym z mocnym postanowieniem pozostania w nim na czas długi. Biorąc pod uwagę, że Internet niczego nie zapomina mamy na to spore szanse.

Chcemy poruszać tematy lekkie, łatwe i przyjemne, ale nie tylko.

Będziemy się chwalić tym co robimy na co dzień.

Pokażemy Wam – naszym czytelnikom jak wygląda praca w bibliotece z naszej perspektywy.

Projekt blog uważam za rozpoczęty.

Zespół zebrany.


No to do roboty!