środa, 23 maja 2012

Wokół masakry w Miechowicach


15 maja w Sali wykładowej MBP odbyły się 5. Bytomskie Spotkania Historyczne, których gościem była pani Ewa Koj –prokurator Katowickiego IPN-u.


Tym razem mogliśmy wysłuchać wykładu pt ”Wokół masakry w Miechowicach w styczniu 1945”, którego przedmiotem była zbrodnia dokonana przez Sowietów na mieszkańcach Miechowic, w czasie II Wojny Światowej.

Główna Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce powstała w 1945 roku. W latach 70-tych ją reaktywowano jako Główną Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, gromadzącą dokumenty zbrodni nazistowskich. W 1991 roku zmieniono jej nazwę na Główną Komisję Badań Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Komisja ta zawierała w swej strukturze pion prokuratorski, jednak prokuratorzy nie posiadali pełnych uprawnień do przesłuchiwania oskarżonych, co skazywało każdą sprawę na niepowodzenie.

Śledztwo w sprawie zbrodni dokonanej przez Sowietów w Miechowicach, jest prowadzone przez katowicki IPN od 2002 roku. W 2004 roku zostało ono zawieszone z powodu braku świadków, a wznowiono je w zeszłym roku. Prokuratura IPN-u wyjaśnia wszelkie okoliczności zbrodni i wskazuje jej sprawców. Wprowadzono też przepis, mówiący, że prowadzeniu śledztwa nie przeszkadza śmierć sprawcy zbrodni. Na podstawie dokumentów ustalono, że w styczniu 1945 roku, w Miechowicach śmierć poniosło 240 osób. Wśród nich byli również tacy, którzy ginęli od wybuchów granatów i samobójcy.

Jedną z ofiar masakry w Miechowicach był ksiądz Frendzel - Niemiec. Swoją pierwszą posługę sprawował w Opolu-Łambinowicach, gdzie pisał jeńcom wojennym listy dla ich rodzin w j. polskim. Był oddanym kapłanem, co udowodnił czuwając całą noc w piwnicy przy konającym chłopcu. Tej nocy do piwnicy weszli Sowieci i uprowadzili księdza. Zaprowadzono go do lasu miechowickiego, gdzie był torturowany. Zginął od strzału w tył głowy.

Mordowano nie tylko mieszkańców Miechowic, ale także tych, którzy przypadkowo znaleźli się wtedy w tej dzielnicy. Czasami powód zabójstwa danej osoby był bardzo prozaiczny, zabijano np. dlatego, że ktoś nie chciał oddać butów. Strzelano także do kobiet, które opierały się gwałtom. Nie udało się jednak ustalić liczby zgwałconych kobiet.

26 stycznia Sowieci wycofali się do lasu stolarzowickiego. Dzień później Niemcy zostali całkowicie wyparci przez Rosjan. 27 stycznia zastrzelono też sowieckiego majora. Po tym fakcie nastąpiła eskalacja zbrodni, Sowieci „wyciągali” z domów mężczyzn i mordowali ich w lesie.

3 lutego 1945 roku sprowadzono z miechowickiego lasu zwłoki pomordowanych i przewieziono je na cmentarz, do centrum miasta. W Bytomiu w tym czasie znajdował się tylko jeden zakład pogrzebowy, w którym było zaledwie kilka trumien. Z tego powodu wykopano mogiłę zbiorową, w której pochowano 100 osób.

II Wojna Światowa pokazała, że rozliczanie zbrodni nie może się odbywać tylko wedle kodeksu danego kraju. Po 1945 roku pojawiło się określenie „zbrodni przeciwko ludzkości”. Zbrodnia miechowicka jest uznana za zbrodnię wojenną i przeciwko ludzkości.

Kolejne Bytomskie Spotkania Historyczne odbędą się 12 czerwca o godz. 17:00 w Sali wykładowej MBP. Wykład zatytułowany: „Żołnierze wyklęci. Podziemie niepodległościowe na Górnym Śląsku i na ziemiach okolicznych 1945–1947” zaprezentują dr Adam Dziuba i dr Dariusz Węgrzyn – historycy katowickiego IPN-u.

Serdecznie zapraszamy!

AH

Brak komentarzy: