14 listopada w Sali
wykładowej MBP miała miejsce prelekcja zorganizowana w ramach Bytomskich
Spotkań Historycznych. Naszym gościem był Maciej Bartków, który starał się
przybliżyć uczestnikom spotkania tajemnicę szybu południowego.
Szyb południowy Kopalni
Miechowice został otwarty w 1907 roku, w 1911 roku oddano go do użytku a
zamknięty został w roku 1934.
W wigilię Bożego
Narodzenia 1944 roku do nieużywanego już szybu południowego kopalni
„Preussengrube” (po wojnie „Miechowice”), Niemcy zaczęli zwozić tajemnicze
ładunki.
Transportowano je
ciężarówkami w głąb szybu na poziom około 370 m. Cały ładunek ukryto w ciężkich skrzyniach. Do
dziś nie wiadomo co pod ziemią ukryli Niemcy, możemy się tylko domyślać, że
musiały to być cenne rzeczy skoro w całą operacje hitlerowcy zaangażowali tyle
sił i środków.
Istnieją cztery
hipotezy dotyczące tego, co może być ukryte w tajemniczych skrzyniach.
Według pierwszej z nich
w skrzyniach ukryto akta katowickiego gestapo, o czym może świadczyć brak chęci
powojennych władz Polski do eksplorowania podziemi i wyjaśnienia tajemnicy.
Wiadomo bowiem, iż wielu dygnitarzy komunistycznych w czasie wojny
współpracowało z gestapo. Także sami Niemcy umieszczali swoich agentów w
strukturach socjalistycznych organizacji.
Druga z hipotez mówi o tym,
że Niemcy pod ziemią ukryli dzieła sztuki, które zrabowali podczas wojny. W
1939 roku przedstawiciel Generalnej Guberni – Hans Frank wydał zarządzenie o
zajęciu polskich przedmiotów sztuki. W skrzyniach mogą się znajdować nawet trzy
tony dóbr kultury.
Kolejna hipoteza
zakłada, że w pokładach szybu południowego ukryte jest złoto. Dowodem na to
jest relacja jednego z więźniów obozu pracy w Rozbarku, który w 1945 roku
znalazł się w grupie robotników przewiezionych przez Niemców w okolice szybu.
Twierdził on, że w skrzyniach, które ukryto pod ziemią znajdowały się sztaby
złota. Prawdopodobnie może się tam znajdować nawet 15 ton tego cennego kruszcu.
Ostatnia z
przytoczonych przez Macieja Bartkowa hipotez informuje, że w podziemiach kopalni „Miechowice” znajdowała
się fabryka broni. Jest to jednak najmniej prawdopodobne spośród wszystkich założeń.
W ostatniej części
prelekcji pan Bartków wspomniał o obecnych poszukiwaczach skarbów ukrytych w
szybie południowym. W lutym 2011 roku grupa takich badaczy zeszła do poziomu
210 metrów, po czym stwierdzili oni, że dotarcie głębiej z powierzchni jest
niemożliwe. Istniej jednak szansa, że do szybu przebiją się górnicy z prywatnej
kopalni „Siltech” w Zabrzu i rozwiążą
największą tajemnicę Bytomia.
Po zakończonej
prelekcji, której towarzyszyła także prezentacja multimedialna, przewidziano
czas na pytania, licznie przybyłej na wykład publiczności.
Spora liczba
uczestników spotkania świadczy o tym, iż tajemnica szybu południowego wciąż
intryguje i wzbudza ciekawość mieszkańców Bytomia.
AH
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz