środa, 16 marca 2022

Poetka - Patrycja Zuber w Kąciku Literackim



Do naszego Kącika Literackiego przyjęła zaproszenie poetka pani Patrycja Zuber – „osoba, która maluje obrazy słowami i w nich tonie” – autorka tomiku poezji pt. „Między gwiazdami”.

Kącik działający już trzeci rok, jest miejscem przyjaznym dla młodych twórców. Na jego łamach publikowaliśmy opowiadania, wiersze, a nawet obrazy.

Tym razem zapraszamy w podróż ku gwiazdom, na gwiezdny firmament, w którą wybierzemy się z panią Patrycją.

Pani Patrycja jest absolwentką Technikum nr 4 w Bytomiu, z wykształcenia jest grafikiem komputerowym, obecnie studiuje fizykę na Uniwersytecie Śląskim. Interesuje się astronomią, astrofizyką, lubi podróżować. Na sercu leżą jej również sprawy związane z ekologią, klimatem, demokracją, tolerancją, równością osób LGBT+ , jest aktywną członkinią stowarzyszenia „Zieloni Katowice”. Jest też współautorką publikacji pt. „O Ślązaku, który nie bał się latać: historia Ryszarda Dyrgałły z Szarleja”.

„Między gwiazdami" jest pierwszym tomikiem poezji wydanym przez Patrycję Zuber, jednak jak sama zapowiedziała – nie ostatnim. Wydając swoje wiersze – powiedziała, że udało się spełnić marzenie, które dalej się spełnia, jednocześnie udowadniając jaką radość sprawia pisanie wierszy, na pewno zobaczenie ich w druku, ale również dzielenie się nimi.

Zwraca się również bezpośrednio do czytelników z życzeniem, aby odnaleźli gdzieś swoją własną altanę, z której uniosą się wysoko, prosto do gwiazd.

Poetka pomieściła w swych wierszach ogrom spraw, przeżyć, zjawisk. Wiersze są bardzo osobiste, pełne żaru, pasji, przeżyć, wielkich uczuć, namiętności, tęsknoty, metafizyki, ale również smutku, pesymizmu, czy nawet depresji. Wszystko to „kosmiczne” na granicy jawy i snu. Tomik został podzielony na trzy części noszące tytuły: Sen, Półsen i Lunatyk dodatkowo pięknie zilustrowany wspólnie z przyjaciółmi pani Patrycji.





W tym miejscu publikujemy kilka wybranych wierszy poetki.


    Mieszkaniec

Otwierasz serce

dostrzegasz miejsce

w którym zasiadasz

na chwilę, bądź więcej

i mimo że bywasz w nim

już nieco częściej

(ciągle nie na dobre)

wychodzisz pośpieszniej

aż znikasz bez śladu

tym razem na stale

kiedy ja wciąż jestem

tym samym mieszkaniem.



    💫 💫 💫


🌟 🌟 🌟

Asteroida


Mówiłaś: Jak pięknie!

Gdy w nocy nad nami

widziałaś latarnię

przed swymi oczami.


Mówiłaś…

tak pięknie mówiłaś chwilami

kiedy wzrok skanował

dawny blask nocami.


Mówiłaś to

płonące widząc odbicie

w skale skutej lodem

w odległym niebycie.


Mówiłaś...


📃 📃 📃


Złamane pióro


Jesteśmy nadal w tej samej kropce

nie przed nią

po niej nie tworzymy zdania, poprzednie

mogło być za mocne i było, na pewno


Wiedziano, powstały małe kropeczki

i parę laseczek na smak

lecz czy mogły zdanie zakończyć pytaniem

czy na pewno nie jest czegoś brak?


Nie wiem, krzyczysz

chyba jednak stwierdzam

jak wiele odpowiedzi wszystko zawiera

w niewielu pojęciach. To śmieszne.


Istniejemy, póki tusz pamięta

o naszej przeszłości

a kartka pozostaje cała, wtedy

mało znaczą kości. Za mało już, wiecie…


Każdy posyła uśmiech do zdjęcia

nie każdy szczerze

pozostawiwszy gwiazdę na Ziemi

tak piękne, tak cienkie stworzyłaś kwiecie.


I nikt nie uwierzy.



Rakieta


Wśród tysiąca światełek, gwiazd

jest za mało

za mało, by zapomnieć twarz

którą znano.


Jak można z próżni ułożyć pełnię

a z punktu cały świat?

Pytałaś, pytałam, chciałam ruszyć w kosmos

ujrzałam na Ziemi w zieleni blask.


To nie jest rakieta, chociaż się unoszę

to piękne, nie więdnie jak kwiat, a jak sopel

rozpływam się, tuli mnie żar, moją trwogę

zabiera daleko wiatr, to mój człowiek.


🌟 🌟 🌟


Lunatyk


Podążam we śnie

kiedy świat zamglony

odkrywa przed sobą zasłony najbliższe

jak gdyby przedstawieniem było istnienie

a każdy grał rolę, zerkając zawistnie.


Nie wiem, czy owe substancje chemiczne

nie były przypadkiem moim paliwem

nie wiem, gdzie są te zaległe stacje

na których wysiadałam

chociaż zawiłe wydawały się…


Dwa, może cztery wcześniejsze przystanki

za którymi kompletnie nic miało nie być

więc znów podążam przed siebie i wątpię

ażeby cokolwiek tu miało się zmienić.



    💫 💫 💫




Brak komentarzy: