wtorek, 26 lutego 2013

Drugi tydzień Ferii z Molikiem i Molinką

Moje kochane Mole Książkowe, dzień biegnie za dniem, ferie ledwo się zaczęły a tu już trzeba wracać do szkoły… Zatem nadszedł czas na podsumowanie naszych spotkań.


Czasem mówi się o kimś, że "pożera książki". Czy oznacza to, że dosłownie taki osobnik zjada papierowe strony książki, a na śniadanie chrupie i przeżuwa tekturowe okładki?




Podczas naszych spotkań dowiedzieliśmy się, że istnieją gatunki owadów, które chronią się w starych książkach i żywią się grzybami rozwijającymi się na wilgotnym papierze oraz substancjami znajdującymi się na zakurzonych stronach książek.
Mają one bardzo literackie nazwy, np. psotnik kołatek, pustosz kradnik, mól futrzany, rybik cukrowy. Potocznie określane molami książkowymi są postrachem bibliotek.


 
Istnieją na szczęście dobre mole książkowe, bardzo lubiane przez bibliotekarzy. To określenie bowiem świetnie pasuje do osób, które każdą wolną chwilę spędzają na czytaniu książek.


Może Ty też do nich należysz?

Podczas ferii było SUPER!!!! Frekwencja dopisała, humory również, no i oczywiście zapał do pracy. Powstawały mole papierowe, kartonowe, wyklejane... Były również kalambury, rozwiązywaliśmy zagadki oraz przeprowadzono zabawy zręcznościowe.

Monika

Brak komentarzy: