piątek, 7 maja 2021

Małgorzata Janicka w Kąciku Literackim



Tym razem gościmy w naszym Kąciku Literackim Małgorzatę Janicką. Małgosia w listopadzie skończy siedemnaście lat, jest licealistką. Dużo czyta, od kilku lat także sama pisze i tworzy ilustracje do własnych tekstów. Jest mistrzynią pisania ciekawych, często dowcipnych dialogów oraz dobrą obserwatorką. Kanwą jej opowiadań stają się często codzienne zdarzenia. W swoim dorobku ma już kilkanaście tytułów. Oprócz tego, że dużo czyta, tworzy własne teksty, które sama ilustruje, jest także zapaloną harcerką, gitarzystką, żeglarką i łuczniczką, gdzie odnosi same sukcesy. Ostatnio została powołana do łuczniczej kadry narodowej. Gratulujemy!


Jest też miłośniczką zajęć twórczo-artystycznych, maluje piękne obrazy, które możemy podziwiać również w naszym Kąciku. Swoje debiutanckie opowiadanie pod tytułem „Zielona jaszczurka” Małgosia napisała w wieku 7 lat. Od tamtej pory wena twórcza jej nie opuszcza, wymyśla kolejne historie, które przenosi na papier. Teraz pisze mniej, natomiast coraz więcej czasu poświęca na malowanie obrazów. Opowiadanie pt. „Wakacyjna podróż biedronki” posłużyło jako scenariusz do filmu animowanego stworzonego przez młodych filmowców z Klubu Młodego Filmowca „Animatorek” działającego w MBP w Bytomiu.

W tym miejscu prezentujemy dwa opowiadania jej autorstwa pt. .„Samotna Fala” i „Przyjaciółka”. Dodatkowo jej opowiadania ilustrowane są pięknymi akwarelami jej autorstwa.


Zapraszamy do naszego Kącika, do zapoznania się z twórczością tej młodej obiecującej artystki.




„Samotna Fala”




Było sobie duże jezioro. Mieszkała w nim samotna fala.

Całymi dniami liczyła z nudów ile chmur na niebie, ile okien i drzwi w domach, samochodów na drodze, ptaków na drzewach.

Pewnego dnia wymyśliła zabawę: płynięcie od brzegu do brzegu. Gdy była w połowie drogi do drugiego końca jeziora usłyszała:

-Ekhm… Mogę się przyłączyć?

Fala stanęła. Odwróciła się wolno. Za nią stała … druga fala

- Tak, możesz się przyłączyć- odpowiedzialna.

Gdy zrobiły dwie rundki, zobaczyły ,że są za nimi cztery fale: jedna duża i trzy małe.

I tak fale gnały do wieczora, a do wieczora było ich dwadzieścia dużych i osiemnaście małych.






„Agnieszka”



O tej osobie mogłabym pisać wiersze, hymny, ody oraz ballady. Piszę więc to o Agnieszce, urodzonej 5 lutego o 4.30 nad ranem.


No to może kilka słów o jej wyglądzie. Z daleka wygląda normalnie, lecz gdy się podejdzie bliżej, ujrzy się piękny, prosty nos oraz czekoladowe włosy do ramion. Jeszcze bliżej podchodzimy i właścicielka odwraca się i mierzy nas błękitnym niby niebo spojrzeniem. Obdarza nas pięknym spojrzeniem. Obdarza nas pięknym uśmiechem, ale zaraz potem odwraca się do koleżanki, która właśnie do niej podeszła. Teraz widzimy jej tylko male uszy. Gdybyśmy z nią porozmawiali, dowiedzielibyśmy się jaka jest. Po krótkiej wymianie zdań wiedzielibyśmy, że jest pogodna oraz,że nie brak jej fantazji. Po rozmowie trwającej pięć, dziesięć minut już wiemy, że mamy do czynienia z artystyczną duszą, pełną wigoru i pogody ducha.. Na kilometr czuć jak Agnieszka emanuje radością. Nie da się podejść do niej smutnym. Nawet największy pesymista staje się optymistą, tak jak ona. Patrzysz jeszcze na nią. Nagle przypominasz sobie, że to ona średnią 5,2 !. To świadczy, że jest bystra i inteligentna.
W końcu wracamy do teraźniejszości. Agnieszka stoi z koleżanką. Obie się śmieją. Zaraz dołącza jakiś chłopak. Chwile rozmawiają, a potem parskają śmiechem na cały głos.


„Jest bardzo towarzyska” – myślisz zapewne. Właśnie jesteśmy świadkami, kiedy Agnieszka podchodzi do smutnego chłopca w wieku ośmiu– dziewięciu lat. Kładzie mu rękę na ramieniu. Dziecko uśmiecha się i za minutkę biega już radośnie z kolegami.


„Troskliwa i opiekuńcza”- rozmyślasz dalej.


Tymczasem sam obiekt tej charakterystyki wygląda za okno. Podchodzimy. Agnieszka stoi i wpatruje się w czysty błękit nieba. Ale o nic jej nie zapytamy, gdyż zadzwonił dzwonek na lekcję.


To na szybko opowiem o niej coś jeszcze: mimo że ma psa, to woli koty. Dziwne, nie? Agnieszka lubi kolor niebieski. Gra na pianinie, a ulubionymi zwierzętami są ptaki.


Jest moją najlepszą przyjaciółką. Jest kochana ! Dotrzymuje tajemnic. Jednym słowem jest jak siostra.


Uwielbiam spędzać z nią czas i w każdy piątek jeździć z nią na basen.


Sam widzisz: warto się z nią zakolegować ( pod żadnym pozorem przyjaźnić!).


Tylko uwaga!!!Jak ma zły humor- nie podpaść jej !


A teraz kończę, bo nadchodzi nasza kochana pani z polskiego, a ja muszę poprawić kartkówkę.



Brak komentarzy: